Wieki wojen, wielkie tragedie czy katastrofy naturalne to niewesołe karty historii, w które obfitują dzieje Europy. Ale to nie one sprawiły, że na całym kontynencie można znaleźć mnóstwo przygnębiających, czy wręcz strasznych miejsc. Wiele z nich to miejsca kultu albo osobistych dramatów. Oto kilka z nich.
Villa de Vecchi – Cortenova, Włochy
Znana jako „posiadłość duchów” barokowa Villa de Vecchi nie potrzebuje zjawisk nadprzyrodzonych, aby sprawić, żeby odwiedzający poczuli dreszcze na plecach. Zaniedbane miejsce odstrasza samym wyglądem: ciemność za pozbawionymi szyb oknami, łuszczące się ściany, a wewnątrz pozostałości po niegdyś bogatych zdobieniach oraz graffiti pozostawione przez wandali. Po co komu duchy? Straszy już sama możliwość spotkania tu człowieka.
Domostwo wzniósł w połowie XIX w. hrabia Felix de Vecchi: żołnierz, podróżnik i bogacz, który marzył o idealnym wiejskim domu w pobliżu gór i jeziora Como. Marzenia legły jednak w gruzach, gdy podczas nieobecności hrabiego na terenie posiadłości zamordowano jego żonę i porwano córkę. Po nieudanych poszukiwaniach de Vecchi popełnił samobójstwo. Posiadłość przechodziła z rąk do rąk, a w końcu została porzucona i popadła w ruinę.
Opuszczony kompleks turystyczny – Kupari, Chorwacja
„Zatoka opuszczonych hoteli” na pierwszy rzut oka nieszczególnie odbiega wyglądem od kompleksów turystycznych, w których wielu z nas mogło wypoczywać. Ogołocone, porzucone i zapomniane budynki są nam znacznie bliższe niż magnackie posiadłości sprzed setek lat, dlatego panujące tu pustka, bezruch i cisza tworzą niezwykle ponurą, niepokojącą atmosferę.
Kupari było ośrodkiem wypoczynkowym dla śmietanki jugosłowiańskiej armii – i dobrze spełniało swoją turystyczną rolę aż do 4 października 1991 r. Wtedy to, w trakcie chorwackiej wojny o niepodległość, marynarka wojenna Jugosławii, działająca jako wsparcie dla armii Serbii, rozpoczęła ostrzał wybrzeża, którego strzegły skromne siły Chorwatów.
Choć wojna dawno się skończyła, nikt nie zainteresował się niegdyś kwitnącym kurortem. Czasem na pobliskich plażach można spotkać okolicznych mieszkańców, ale sam kompleks pozostaje wymarły. I znów: myśl o przechadzaniu się wśród ruin, gdzie jedyne towarzyszące nam dźwięki to szum wiatru i skrzypienie tynku pod stopami, jest niepokojąca. Przyznajemy: spotkanie w tych warunkach ducha przyprawiłoby nas o dreszcze. Ale prawdziwy strach poczulibyśmy dopiero wtedy, gdybyśmy spotkali tam człowieka.
Góra Krzyży – Szawle, Litwa
Około 10 km od miejscowości Szawle na Litwie znajduje się Góra Krzyży: niewielkie wzniesienie terenu, na którym znajduje się dziś, w zależności od źródła, od 50 tys. do 200 tys. krzyży. Wbrew pozorom nie jest to cmentarz. W trakcie powstania styczniowego w 1863 r. w miejscu tym Rosjanie wykonywali egzekujce na pojmanych powstańcach, zaś po zakończeniu powstania zwykli ludzie zaczęli stawiać krzyże upamiętniające walczących.
Na początku XX wieku krzyży było tylko około setki. Być może ich liczba byłaby dziś równie niewielka, a popularność Góry znacznie mniejsza, gdyby Rosjanie w okresie komunizmu nie próbowali zniszczyć tego wyjątkowego miejsca. Krzyże obalano, cięto, palono i wywożono, ale wciąż pojawiały się nowe; stawiano je nocami, po kryjomu, anonimowo.
Dziś Góra Krzyży jest pomnikiem nie tylko powstańców, ale także oporu przed opresyjnym sowieckim reżimem. Jest jednocześnie miejscem niezwykle nastrojowym, ponurym i niepokojącym, jeśli tylko uświadomimy sobie, do czego tu doszło. W tej okolicy dokonano niezliczonych mordów, zaś upamiętniono to przedziwną, nieskładną mozaiką symboli upamiętniającą jedną z najbardziej okrutnych i znaczących śmierci w historii. Jest to miejsce kultu nierozerwalnie związane ze śmiercią, które nastrojem mogłaby pobić chyba tylko kaplica pełna prawdziwych ludzkich czaszek.
Kaplica czaszek – Czermna, Polska
W Czermnej, nieopodal Kudowy-Zdrój, znajduje się mała i niepozorna z zewnątrz kaplica, której wnętrze wygląda jak scenografia okultystycznego horroru. Ściany i sufit pokryte są tysiącami ludzkich czaszek i kości, zaś pilnujące ich rzeźby aniołów podpisane są łacińskimi inskrypcjami: „Powstańcie z martwych” i „Pójdźcie pod sąd”.
Kaplica powstała w XVIII w. – i nie od początku była przystrojona kośćmi. Urzędujący w Czermnej proboszcz zaproponował stworzenie miejsca na wzór rzymskich katakumb, gdy natrafił nieopodal na płytko zagrzebane szczątki ofiar wojny trzydziestoletniej. Aby zebrać wszystkie znajdujące się dziś w kaplicy i jej krypcie kości, duchowny potrzebował aż dwudziestu lat, podczas których gromadził szczątki zmarłych także z okolicznych miejscowości.
Nie musimy chyba wyjaśniać, dlaczego jest to jedno z najbardziej nastrojowych miejsc Europy, dodamy jednak, że nie jest to jedyna kaplica tego typu. Podobne miejsca, zwane ossuariami, znajdują się m.in. w Czechach i Austrii.
* * *
Tekst powstał z inicjatywy portalu BiletyAutokarowe.pl. Odwiedź go, aby kupić bilet autokarowy do Europy – szybko, bezpiecznie i w najlepszej cenie.
Fotografie na licencji CC, pobrane z Flick CC oraz Wikimedia Commons. Autorzy: Fabrizio, InGiroConMama, Modzzak, Pudelek, Yeowatzup, Ondrej Zvacek, Merlin.
Autor: Turisticus
Kto nie lubi odpocząć od szarej codzienności przynajmniej w wolny weekend? Nie znam lepszego sposobu niż wyjazd do jakiegoś ciekawego miasta. Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest Turisticus