Wycieczki do Szwecji to coraz popularniejszy sposób spędzania urlopu. Jeśli nie masz pomysłu na trasę zwiedzania, proponujemy dość nietypową: szlakiem tamtejszej kuchni.
[/slider]
Pod względem gastronomicznym Szwecja jest bardzo podobna do Polski, a jednocześnie bardzo odmienna. Tamtejsze śniadania wyglądają zupełnie jak nasze: chleb z serem to podstawa (zwłaszcza że Szwedzi bardzo lubią sery i mogą przebierać w gatunkach). Przeciętny obiad również nikogo nie zdziwi – składa się na niego mięso w sosie, ziemniaki i jakiś dodatek. Istnieją jednak potrawy, dla których warto wybrać się do Skandynawii.
Krwiście i sycąco
Znaną i lubianą potrawą jest w Szwecji czarny pudding, czyli odpowiednik naszej rodzimej kaszanki – jednak przyrządzany w nieco inny sposób. Blodpudding występuje w kilku odmianach, takich jak blodkorv – krwista kiełbaska z rodzynkami, czy blodplättar – naleśniki. Blodpalt natomiast to nadziewane puddingową masą pierożki. Potrawy te tradycyjnie serwuje się z bekonem, cukinią i dżemem z borówek.
Jedną z ciekawszych propozycji jest dammsugare – „odkurzacz”. Ciasto to wymyślił kucharz szukający zastosowania dla zebranych po dniu pracy okruszków.
Z krwi robi się również zupę, choć nie ma ona wiele wspólnego z polską czarną polewką; nie ma również tak negatywnych konotacji. Svartsoppę robi się z gęsiej krwi (czasem ze świńskiej) i podaje najczęściej przed daniem z gęsi. Jest to potrawa dość mocno przyprawiona, m.in. cynamonem, tymiankiem, imbirem i zielem angielskim. Dodaje się do niej również wina i koniaku.
Wspomnieliśmy już o krwistych pierożkach; w rzeczywistości istnieje mnóstwo odmian nadziewanych klusek. Kroppkakor przypominają pierogi ruskie, tzn. są wypełnione masą z gotowanych ziemniaków, choć brakuje w nich białego sera. Dodatkowego smaku nadają fragmenty wieprzowiny. Leverpalt to kluski z wątróbką, a Blåbärspalt – z czarnymi borówkami. Pitepalt nadziewane są m.in. ziemniakami, mąką i cebulą, a podawane z dżemem z borówek.
Popularnością w Szwecji z oczywistych względów cieszą się ryby. Przyrządza się je na rozmaite sposoby, m.in. w formie pulpetów – fiskbullar. Można je również gotować. Inkokt lax to łosoś z cebulą i marchwią, gotowany w wodzie z octem, cukrem i solą, podawany na zimno, z majonezem. Inlagd sill to natomiast piklowany śledź na słodko, podawany ze śmietaną – popularny letni przysmak. Ofertę obiadową zamyka szeroki asortyment kotletów, kiełbas i kiełbasek.
Na słodko
Szwedzi gustują w słodkościach. Ich sztandarowym wyrobem są tradycyjne ciasta, takie jak smulpaj czy smördegspaj, w wielu przypadkach nadziewane owocami. Niekiedy reprezentuje je bardziej egzotyczny wypiek, taki jak przypominająca bezę spettekaka. O palmę pierwszeństwa wśród słodkich przysmaków walczą z ciastami uwielbiane przez Skandynawów naleśniki
Na deser możemy skosztować również äggvåffla lub frasvåffla – pysznych wafli, przyrządzanych w wersji miękkiej lub chrupiącej, a podawanych z masłem, dżemem, lodami albo bitą śmietaną. Znaną przekąską są przekładane kremem semle, czyli odpowiedniki ptysiów. Jedną z ciekawszych propozycji jest jednak dammsugare – „odkurzacz”. Ciasto to wymyślił kucharz szukający zastosowania dla zebranych po dniu pracy okruszków. Choć historia jego powstania nie brzmi zbyt zachęcająco, przysmak cieszy się wielką popularnością.
* * *
To zaledwie wyrywek z gigantycznej książki kucharskiej Szwedów. Ich kuchnia jest u nas stosunkowo nieznana, a szkoda, gdyż tracimy możliwość skosztowania wybornych dań. Najlepiej więc kupić bilety autokarowe do Szwecji i w ramach wakacji spróbować, jakie doznania smakowe może nam zapewnić piękna Skandynawia.